To druga część 4 odcinka.
Fabuła[]
Awenturyn spojrzała się w kierunku Onyks i zamarła.
Onyks skoczył w jej kierunku i złapał ją za gardło.
- GDZIE ONA JEST?! - spytał.
- Kto? - odpowiedziała Awenturyn.
- ROSE QUARTZ! - odpowiedział Onyks
- Nie wiem, skąd mam wiedzieć? - zapytała Awenturyn
- WIEM, ŻE Z NIĄ WSPÓŁPRACUJESZ! WIDZIAŁEM NA CZYTNIKU! - Onyks podniósł na nią głos
- Ja z nią nie współpracuję! Na jakim znowu czytniku?! - Znowu zapytała oburzona Awenturyn
- Jesteś zbyt prymitywna by zrozumieć jaką technologią władam! - powiedziała Onyks. -Dlaczego odebrali mi Karneol… - dodała po cichu.
- Kim jest Karneol? - zapytała Awenturyn.
- TO JA TU ZADAJE PYTANIA! - Wykrzyknęła Onyks
- Ale.. - powiedziała po cichu Awenturyn
- Dobrze nie chcesz współpracować, więc czeka cię śmierć. - zawyrokował, po czym wyjął Destabilizator Klejnotów i pozbawił ją fizycznej formy.
- Ech… - Onyks wyjął dziwne urządzenie po czym skierował je w kierunku Słońca.
- A, więc gnieżdżą się na Planecie Małp? Ułatwi mi to zadanie. - powiedział zabierając klejnot Awenturyn do swojego statku.
*
- Jaspis, Perydot do mnie - powiedział Onyks.
- Tak? - odpowiedzieli równocześnie.
- Ziemia, czas operacji, maksymalnie tydzień. - wydała rozkaz Onyks
- Cel? - zapytała się Jaspis.
- Nie twoja sprawa. - odpowiedziała Onyks
- Co przygotować? - zapytała Perydot
- Projekt 56b - powiedziała Onyks
- Ale nie jest gotowy… - Perydot zawahała się
- NATYCHMIAST! - Onyks już nie wytrzymała
- Dobrze… - Powiedziała niepewna Perydot
- Jaspis, załaduj machinę. - Wydał kolejny rozkaz Onyks
- Już niedługo… - powiedział Onyks.
- Słucham? - powiedziała Perydot.
- Ekhm… Róbcie co macie robić, powodzenia. - odpowiedział Onyks
*
- Będzie gotowe za 30 minut. - Powiedziała Perydot.
- Świetnie, niech nie czekają - Powiedział Onyks.
- Rose niech cieszy się ostatnimi dniami… - Zaśmiała się szyderczo Onyks